One Direction

Blog poświęcony wszystkim ludziom kochającym One Direction ! ♥

poniedziałek, 12 listopada 2012

Imagin Zayn i Harry

Dziś miałaś umówioną wizytę u tatuażysty. Strasznie się denerwowałaś bo słyszałaś tyle różnych opinii na ten temat...
Że to boli oraz ,że niektórzy nie potrafią dobrze zrobić tatuażu.
Okropnie zdesperowana wyszłaś z domu i po kilkunastu minutach byłaś już przed studiem. Przez chwilę zawahałaś się i czułaś jakbyś miała się cofnąć. Jednak coś cię zatrzymało. Wzięłaś głęboki oddech i mówiąc sama do siebie „Okey,spoko. To nic takiego! To tylko plama na skórze ,która przy robieniu okropnie boli! Spokojnie! Jesteś twarda ” weszłaś do studia. Był tam tylko jeden przystojny chłopak ,któremu grubszy mężczyzna robił tatuaż na ręku. Nie widziałaś jego twarzy. W oczy rzuciły ci się tylko jego bujne loki. Gdy tatuażysta skończył robić loczkowi tatuaż podeszłaś i usiadłaś na fotelu. Po chwili podszedł do ciebie ten sam koleś,który robił dziarę tajemniczemu chłopakowi. Przez moment rozmawiałaś z tatuażystą o tatuażu,który chcesz sobie zrobić. Krępowało cie to,że loczek cały czas przygląda się waszej rozmowie. Nie minęło dziesięciu minut a mężczyzna wbił ci pierwszy raz igłę w lewą rękę. Trzymałaś fason ,lecz w pewnej chwili coś w tobie pękło i łza spłynęła ci po policzku...Potem kolejna i następna. Poprosiłaś aby nie przerywał pracy. W tej samej chwili podszedł do ciebie Harry i przykucając przy twoim fotelu powiedział:

- Nie płacz już niedługo będzie po wszystkim.
Zerknęłaś tylko przelotem na jego twarz i utkwiwszy wzrok w podłogę próbowałaś powstrzymać łzy, które nieustannie ci leciały.
Widząc to chłopak podniósł twój podbródek ,otarł Ci łzy oraz złapał czule za prawą rękę. Podniosłaś wzrok i się uśmiechnęłaś .... Jego dotyk sprawił ,że zapomniałaś o całym świecie i nie czułaś już bólu ,który sprawiało ci co kilkusekundowe wbijanie igły w rękę. Spodobałaś się Harry'emu i był przy Tobie od początku do końca robienia tatuażu. Po 20 minutach odetchnęłaś z ulgą wstałaś z fotela.
Przystojniak chciał być z Tobą jak najdłużej i postanowił odprowadzić Cię do domu.

Zgodziłaś się bez chwili namysłu, ponieważ On też wpadł Ci w oko.
Gdy zbliżaliście się do domu powiedziałaś :

- To już niedaleko, dziękuję , że mnie odprowadziłeś i wspierałeś w studiu. Wcale nie musiałeś tego robić...
- Dla takiej ładnej dziewczyny mógłbym zrobić wszystko. Masz jakieś plany na jutrzejszy dzień ?.
-W sumie to nie.
- Dasz się gdzieś wyciągnąć ?
- Pewnie :)
Wymieniliście się numerami.
Następnego dnia Harry zadzwonił do Ciebie mówiąc:
- Za 10 min Cię porywam.
Śmiejąc się powiedziałaś:
- Dobrze :). Jeżeli masz to robić ty,to mogę być porywana codziennie.
Powiedziałaś na co Harry zareagował śmiechem.
Gdy tylko się uszykowałaś,usłyszałaś dzwonek do drzwi. Szybkim krokiem poszłaś otworzyć. Gdy tylko to zrobiłaś zobaczyłaś bukiet róż,które wręczył ci loczek.

- O dziękuję! Ale z jakiej to okazji ?
- A tak bez okazji . Możemy iść ?
- Oczywiście! Tylko wstawię je do wazonu. Są piękne!
Powędrowałaś do salonu po czym wstawiłaś uroczy upominek do wazonu. W mgnieniu oka stałaś już przy Harrym Uśmiechnęłaś się i zamknęłaś drzwi. Okazało cię,że Harry i ty wybieracie się na długi spacer.
Po upływie kilkunastu minut, przy których ciągle rozmawialiście i śmialiście się Harry zasłonił Ci oczy. Nie wiedziałaś o co chodzi ale gdy tylko przeszłaś kilka kroków z dłońmi loczka na oczach ujrzałaś rzekę. Niedaleko był ustawiony stolik i dużo świeczek.
W świetle księżyca wyglądało to olśniewająco.
- Boże Harry tu jest obłędnie!-powiedziałaś podekscytowana i natychmiast podeszłaś bliżej.
Chłopak udał się zaraz za tobą. Usiedliście i zaczęliście rozmawiać. W tej samej chwili gdy Hazza niechcący położył swoją dłoń na twojej,gdy siedzieliście i patrzyliście sobie w oczy,poczułaś coś czego nie potrafiłaś wyrazić słowami. Czułaś motylki w brzuchu i to jak na twoje policzki skrada się rumieniec. Twoje serce waliło jak oszalała. Tak jakby chciało wydrzeć się z ciebie na zewnątrz. Szybko oderwałaś rękę spod jego ręki,ale nadal czułaś się tak samo. Pomiędzy wami nastąpiła cisza. Chciałaś coś powiedzieć ale nie za bardzo wiedziałaś coś. Miałaś wrażenie,że Harry też tak to czuje. W pewnej chwili wstał i wziął cię za rękę. Pociągnął cię delikatnie i z takim szarmanckim ruchem do siebie,że poczułaś się jakbyś znała go wieki i był twoim najlepszym przyjacielem. Powędrowaliście oboje brzegiem plaży w pewnej chwili chłopak podciął się o jakiś kamień i z hukiem upadł na wilgotny piasek.
- Boże Harry! Nic ci nie jest!- krzyknęłaś ale chłopak nie odpowiadał.
Przerażona nie wiedziałaś co masz robić. W pewnej chwili przykucnęłaś przy nim i przyłożyłaś ucho do jego twarzy. Czułaś oddech. W tym momencie Hazza się roześmiał i przekręcił sobą i tobą tak,że teraz to ty leżałaś na piasku a on przy tobie kucał.
Po pewnej chwili usta chłopaka gwałtownie zbliżyły się do twoich.
- Posłuchaj mnie. Rozumiem,że znamy się szalenie krótko oraz,że ta wiadomość może być dla ciebie szokiem ale ja...ja...to znaczy...Odkąd spotkałem cię w studiu tatuaży nie mogę przestać o tobie myśleć i bardzo mi się podobasz.-rzekł niezwykle
Przerażona a zarazem szczęśliwa pocałowałaś Harry'ego,lekko,delikatnie ale z prawdziwego uczucia.
Po tym wydarzeniu ty i Harry zostaliście parą. Mimo,iż wasza znajomość trwała krótko,czuliście,że wasza miłość jest wieczna.

Siedząc na ławce czytałaś książkę którą dostałaś od Harry'ego. Niespodziewanie poczułaś ciepłe ręce , które zakryły Twoje oczy. Myślałaś , że to Harry już wrócił, ale się myliłaś. Okazało się ,że był to Zayn...wiedział , że dzisiaj są twoje urodziny więc postanowił Ci dać mały prezent. W tej samej chwili wrócił loczek, który pobiegł szybko do swojego pokoju po prezent dla ciebie. Gdy schodził zobaczył jak siedzisz z Zaynem , który trzyma Twoje dłonie...Harry bardzo się zdenerwował,ściskając mocno prezent pobiegł z powrotem do swojego pokoju myśląc , że nadal czujesz coś do Zayna. Miał prawo tak sądzić ponieważ jeszcze do końca nie otrząsnął się po sytuacji, która miała miejsce miesiąc temu. Gdy już dotarł do swoich czterech ścian,rzucił upominkiem który miałaś od niego dostać.
Po chwili zjawiłaś się przy nim. Rozzłoszczony mówił do Ciebie :
- Jeżeli jeszcze coś do Niego czujesz , to było mi powiedzieć , a nie udawałaś , że to już skończone !- wybuchnął i nie pozwolił Ci dojść do słowa.
Chwilę potem obok was znalazł się Zayn. Zaczął coś tłumaczyć Harry'emu,który nagle nie wytrzymał i uderzył go mówiąc :
- Zostaw mnie i ???. ? w spokoju ???Nie masz prawa mieszać się w nasze życie! Ja nigdy bym nie flirtował z twoją dziewczyną,a ty?!
Słysząc i widząc jak się kłócą nie wytrzymałaś. Obróciłaś się i ze łzami w oczach wyszłaś. Bałaś się trochę zostawić ich samych,ale nie mogłaś na to patrzeć. Harry widząc to natychmiast wybiegł za Tobą prosząc cię o rozmowę. Niestety,ty tak samo jak on wcześniej nie dałaś mu szansy do wyjaśnień i wyszłaś z pokoju trzaskając drzwiami. Chłopak zrobił to samo wychodząc z pokoju. Niall, który kątem oka wszystko widział i okropnie się zaniepokoił waszym zachowaniem. Na chwilę oderwał się od tego c o stało się przed chwilą. Przypomniał sobie,że dziś są twoje urodziny a on nie ma dla ciebie prezentu. Nie mając pomysłu co w tak szybkim tempie ci kupić i podarować, postanowił zrobić na kolację twoje ulubione danie. Gdy blondynek skończył je robić,zawołał wszystkich obecnych w domu. Zeszliście, ale była tak napięta atmosfera, że Harry tego nie wytrzymał . Jeszcze spostrzegł,że Malik patrzy na Ciebie z lekkim uśmiechem. To kompletnie wykręciło loczka z równowagi. Przeprosił Nialla wstał od stołu i ze smutkiem  opuścił dom trzaskając drzwiami. Niall bał się zapytać o cokolwiek, więc między wami wszystkimi nastąpiła długa cisza,którą przerwałaś wstając od stołu i dziękując Niallerowi, odeszłaś od stołu. Po drodze złapałaś bluzę swojego chłopaka ponieważ padał deszcz i wyszłaś przed dom. Harry był bardzo smutny i miał łzy w oczach. Stał sam ze sobą i całą tą sytuacją. Lekko rozkojarzona i rozdarta tym widokiem podeszłaś do Niego i otuliłaś bluzą. On nawet nie drgnął. Po pewnym czasie powiedziałaś drżącym głosem :
- Kochanie spójrz na mnie.- Harry spojrzał na ciebie a łzy spłynęły mu po policzkach.
- Wiedz , że jesteś dla mnie najważniejsza na świecie. Ja naprawdę nie chcę znowu przez to przechodzić ... -odparł chłopak głęboko patrząc ci w oczy. Był załamany.
- Obiecuję , że Cię już nigdy nie zranię , zobaczysz będziemy mieli własny dom i gromadkę dzieci...- W tym momencie przypomniałaś sobie , że Hazza zawsze marzył o pocałunku w deszczu. Do tej pory nie było takiej okazji... Ale za to jest dziś !
Nie wahając się ani chwili dałaś mu soczystego buziaka i się do niego przytuliłaś. Harry lekko się uśmiechnął. Byliście cali mokrzy ale obydwoje bardzo szczęśliwi.
- Chodź skarbie , bo się przeziębisz.- rzekł Harry i nadal cię obejmując weszliście do domu. Po chwili znaleźliście się przy Niallu. Woda kapała z waszych ubrań na podłogę,robiąc kałużę. Przeprosiliście i podziękowaliście Niallerowi , a ty sprzedałaś mu buziaka w policzek. Zayn zmierzył was wzrokiem,ale nie zwróciliście na to najmniejszej uwagi. Zadowoleni ze swojej zgody poszliście na górę.
Na drugi dzień Zayn wszystko przemyślał i postanowił dać już wam spokój. Przeprosił przyjaciela ,który po upływie chwili wybaczył mu wszystko i całe życie wróciło do normy.
Teraz jesteś z Harrym bardzo szczęśliwa. W waszym związku nigdy jeszcze nie było takiej harmonii i spokoju ducha. Macie jeszcze jeden powód do szczęścia...niedługo na świat przyjdzie wasza pociecha.

                                                                                                                                   O/A                                                                                                                                                         
                                     _____________________________________________________________________
Jest i drugi :D
Nieco dłuższy niż poprzedni :P
Komentujcie to motywuje :D

3 komentarze:

  1. Omomomomom no jak ja kocham imaginyy :3
    Świetneee :) Dodawać dużo bo ja lubię takie czytać! xx

    OdpowiedzUsuń
  2. świetnie na szczęście nie skończyło sie na tym ,,Po tym wydarzeniu ty i Harry zostaliście parą. Mimo,iż wasza znajomość trwała krótko,czuliście,że wasza miłość jest wieczna.''
    tylko ciekawiej dłużej

    OdpowiedzUsuń